Naszym pierwszym spotkaniem z Mikołajem było przypadkowe spotkanie w Straży Pożarnej przy ul. Rzemieślniczej 10, w Krakowie. Po przywitaniu się ze strażakami, i obejrzeniu ich pokoi do spania (nocna zmiana czasem może pospać jak nie ma alarmu), zastępca komendanta pan Marek Kozakiewicz zabrał dzieci do garażu wozów strażackich, gdzie było ich 10 i każdy wóz jest do innej akcji ratowniczej przeznaczony. Każde dziecko mogło wejść do środka wozu, zrobić sobie zdjęcia czy przymierzyć kask strażacki. Strażacy pokazali nam
co się dzieje w remizie jak jest alarm pożarowy, jak wyje syrena czy jak szybko zjeżdżają po rurze. Dzieciaki wysłuchały uważnie co strażacy mówili o ich pracy, wozach i przede wszystkim o bezpieczeństwie, po czym podarowały strażakom wcześniej narysowane rysunki.
Niestety był duży mróz, i dzieci nie mogły wyjść na zewnątrz zobaczyć jak Mikołaj wylądował na dachu remizy, ale widziały już przez okno jak Mikołaj potrzebuje pomocy strażaków, żeby zejść na dół, przywitać się z dziećmi i podarować im prezenty. Dzieci aż piszczały z emocji i zadowolenia, rodzice również się uśmiechali widząc tak wesołe dzieci.  Każde z dzieci które dotarło do strażaków dostało prezent od Mikołaja, nawet strażacy. Na pożegnanie zrobiliśmy zdjęcie z Mikołajem i strażakami.
Nie każde dziecko ma możliwość zobaczenia Mikołaja na własne oczy, do tego który nie może znaleźć komina i potrzebuje strażaków do pomocy.  Takie wspomnienia zostaną dzieciom na długie lata w pamięci.

Skip to content